sobota, 11 maja 2013

'The Shadow Line'

Boss narkotykowy zostaje zastrzelony w klika minut po wyjściu z więzienia. Policja rozpoczyna śledztwo. Mafia również, bowiem nikt nie wie, kto właściwie zastrzelił szefa - a moment jest kiepski, przygotowują się bowiem na wielką dostawę.

Po stronie policji mamy genialnego detektywa, który jednak dotknięty jest amnezją i nie ufa nawet własnej uczciwości. Może i słusznie, bo do ukrycia ma przed żoną wiele. Po stronie oprychów: zwykły kwiaciarz, który potrzebuje wielkiej sumy pieniędzy, by ocalić żonę.

Nic nie jest w tym serialu jasne i wyraźne. Sytuacja ciągle się zmienia, ważne postacie pojawiają się nawet po kilku odcinkach, istotne fakty ciągle przestawiają nasze spojrzenie na sprawę. Obejrzymy małe i wielkie tragedie, proste plany i rozbudowane spiski. A gdy na końcu dowiemy się, czym jest Counterpoint - zdziwimy się, że jednak jeszcze można nas zaskoczyć.

I wszystko tylko w 7 odcinkach. Oraz Eccleston. Polecam.

'Black Mirror'

Odcinki 'Twilight Zone' czy innych tam 'Outer Limits' często poruszają tematy niesympatyczne, zadając ważne pytania o naturę człowieczeństwa. Zastosowane z odpowiednią dozą powściągliwości, skutkuje to odcinkami znakomitymi; a kiedy jej braknie, wychodzi pompatyczna groteska. Co się jednak stanie, kiedy autorzy sobie pofolgują? Dostajemy 'Black Mirror'.

Pomysł wyjściowy na serial to antologia, pokazująca, jak współczesna technologia (zwłaszcza internet i urządzenia mobilne) zmieniają nasze życie. Skończyło się jednak na kompletnych banałach, przykrywających skupienie na wartości szokowej. [Uwaga: SPOILERY!] Odcinek o polityku zmuszonym do publicznego aktu bestialstwa (tak, portale społecznościowe to zło!). Dystopijny odcinek o konkursie talentów, w którym zamiast na scenie możesz wylądować w porno (tak, Idol to zło!) Wreszcie mydlano-operowy odcinek o kłopotach małżeńskich w świecie, w którym rejestruje się wszystkie wspomnienia (tak, permanentna inwigilacja to zło!). [Koniec SPOILERÓW.] I to tylko pierwszy sezon. Za następny podziękuję.

Unikać.

(Za to naszła mnie ochota na oryginalny Twilight Zone - albo może The Outer Limits...)

'Paradyzja'

'Paradyzja' ciągnie klimaty z rzeczy poprzednich: totalitarne społeczeństwo plus jakaś ponura tajemnica władzy. Tym razem skupia się Zajdel na kontroli informacji - i z jednej strony są to wątki znane nam z komunistycznej przeszłości (kontrola ideologiczna), ale jak dochodzi do manipulacji praw fizyki (Coriolis), to trzeba przyznać, że robi ogromne wrażenie. (Trzeba będzie wymyślić jakąś koszulkę "Coriolis is not here" czy jakoś tak. Ma ktoś jakiś ładny rysunek pierścienia dwunastu walców?)

Problem z książką ten sam, co zwykle: brak rozwiązania sytuacji. Po rozpoczętym sequelu do 'Ksi' można wnioskować, że autor sam sobie zdał sprawę z tej słabości. Szkoda, że zmarł tak wcześnie.

Zatem, jak zazwyczaj: do polecenia dla wszystkich, którzy zniosą zawieszenie akcji w decydującym momencie.

...I to koniec, jeśli chodzi o szczytną ideę nadrobienia zaległości zajdlowych. Oczywiście, było warto, choć książki te nie są pozbawione wad. Jednak bliska w czasie lektura książek Asimova pomogła mi troszkę bardziej docenić ten rodzaj fantastyki: nie oparty na akcji, ale na pomysłach. Taki rodzaj 'ideowego kryminału', w którym tropimy szczegóły nie zbrodni, ale jakiegoś pomysłu. Polecam.

'Nowa Fantastyka' 11,12/2012

'Nowa Fantastyka' 11/2012:

Andrzej Ziemiański - Pułapka Tesli
Fajny tekst o polowaniu na najważniejszy wynalazek Tesli. Szkoda, że autor nie mógł się zdecydować, czy chciał napisać tekst na poważnie czy humorystycznie. No i końcówce brakuje wyrazistości, sporo sobie trzeba dopowiedzieć.

Bartosz Działoszyński - Masz to jak w banku
Bankowa futurologia dystopijna. Nienajgorsze.

Jason Sanford - Dotyk niebios
Jednoosobowa space-opera z elementami mistycznymi. Trochę fajnej akcji, ale za bardzo rozciągnięte.

Terry Pratchett - Piekielny interes
Humoreska o piekle w Piekle. Zaskakująco pomysłowa puenta. Młody (13-letni) Pratchett to umiał pisać :) THE BEST OF 11/2012

Catherynne M. Valente - Aeromaus
Ten wombat jest wielorybnie zwielbłądziały.

Ponadto: świetny tekst Dukaja o 30 ostatnich latach literatury fantastycznej, "Dredd 3D" ponoć bardzo dobry.

'Nowa Fantastyka' 12/2012:

Janusz Cyran - Koniec Aureusa
Oryginalny tekst łączący rewolucję przemysłową, Marsjan Wellsa i mistyczną naturę złotych monet. Nie do końca spójne, ale wciąga. THE BEST OF 12/2012.

Paweł Kempczyński - Jutro Percival
Postapo z międzywszechświatową intrygą. Męcząca pierwszoosobowa narracja.

Joanna Kułakowska - Pluvianus Aegyptus
Lekka opowieść grozy plus doza humoru. I świetna gra słów na koniec. Fajne.

Ken Scholes - Łkający car wpatruje się w upadły księżyc
Międzyplanetarna historia miłosna - plus od lat ukrywana imperialna intryga. Ciekawy klimat, ale trochę za bardzo rozciągnięte.

Karen Joy Fowler - Twarzą w twarz
Granica między szaleństwem a obcą komunikacją. Sugestywne, choć mało oryginalne.

Ponadto, tekst o Hensonie, "Fringe" jest ponoć coś warty, "Looper" niezły, "Bler" do nadrobienia.