sobota, 3 września 2011

Buzz: 2011-09-03 02:34

tag:google.com,2010:buzz:z13fcj4wppf5evug304cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Sep 03, 2011
Sep 03, 2011
Buzz
Public

Star Trek: Fleet Captains

Wychodzi na to, że zakup obowiązkowy. Ech, 100$...


Star Trek: Fleet Captains

Wychodzi na to, że zakup obowiązkowy. Ech, 100$...

Star Trek: Fleet Captains

Wychodzi na to, że zakup obowiązkowy. Ech, 100$...




http://activitystrea.ms/schema/1.0/video
Miami Dice - Episode 23 - Star Trek Fleet Captains




piątek, 2 września 2011

Buzz: 2011-09-02 06:12

tag:google.com,2010:buzz:z132dfxqms2wsnnlb22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Sep 02, 2011
Sep 02, 2011
Buzz
Public

Skończyłem lekturę 'Family Games: The 100 Best'. Czyta się równie przyjemnie, jak tom pierwszy ('...


Skończyłem lekturę 'Family Games: The 100 Best'. Czyta się równie przyjemnie, jak tom pierwszy ('Hobby Games: The 100 Best'). Czasem co prawda zdarzy się drobny dysonans: a to ktoś zechce tłumaczyć, na czym polegają 'german games', a to ktoś uzna '1960: The Making of President' albo 'Java' za świetną grę dla rodzin - ale generalnie jest to nie do uniknięcia przy takiej ilości autorów. Zabawne jest również, jak wszyscy podkreślają, że opisywana przez nich gra ma zasady najprostsze pod słońcem.

Czego się dowiedziałem?
Że Alex Randolph był wielki (trzeba się przyjrzeć Ricochet Robots).
Że są trzy figurkowe gry o nazwie zaczynającej się od 'Hero' (Heroclix, Heroquest, Heroscape).
Jak się gra w 'Mille Bornes', 'Pit', 'Set', 'Uno' i inne takie tam 'amerykańskie klasyki' karciane.
Żeby zajrzeć jeszcze i pograć w gry z 'A Gamut of Games'.
Że była kiedyś kolekcjonerska gra monetowa 'A Pieces of Eight'.
Że 'Awful Green Things from Outer Space' mogą być fajne.
Że twórca 'Tales of the Arabian Nights' jest także współtwórcą 'Paranoia RPG'.
Że 'Bausack' jest cokolwiek intrygujący.
Że 'Buffy the Vampire Slayer the Game' jest jedyną dobrą grą 'na licencji' (no dobrze, przed 'Battlestar Galactica Board Game').
Żeby zdjąć z szafy 'Battleground' i znowu się trochę z Adasiem i Adą postrzelać.
Że gdybym chciał grać z dzieciakami w erpegi, to warto poszukać "Faery's Tale Deluxe".
Żeby poszukać 'Gulo Gulo' i "Loopin' Louie".
Że nadal nie posiadam 'LOTR: Confrontation'.
Że była kiedyś taka pokemono-podobna karcianka 'Magi-Nation', którą pamiętam tylko dlatego, że miała prześliczne ilustracje i była zaimplementowana na CCG Workshop.
Że 'Cosmic Encounter' to anty-'Risk'.
Że 'Scotland Yard' może być fajny.
Że Wil Wheaton to ciekawy gość.

Jeśli tylko ktoś lubi czytać, lubi gry - i lubi czytać o grach, zdecydowanie polecam.

Skończyłem lekturę 'Family Games: The 100 Best'. Czyta się równie przyjemnie, jak tom pierwszy ('Hobby Games: The 100 Best'). Czasem co prawda zdarzy się drobny dysonans: a to ktoś zechce tłumaczyć, na czym polegają 'german games', a to ktoś uzna '1960: The Making of President' albo 'Java' za świetną grę dla rodzin - ale generalnie jest to nie do uniknięcia przy takiej ilości autorów. Zabawne jest również, jak wszyscy podkreślają, że opisywana przez nich gra ma zasady najprostsze pod słońcem.

Czego się dowiedziałem?
Że Alex Randolph był wielki (trzeba się przyjrzeć Ricochet Robots).
Że są trzy figurkowe gry o nazwie zaczynającej się od 'Hero' (Heroclix, Heroquest, Heroscape).
Jak się gra w 'Mille Bornes', 'Pit', 'Set', 'Uno' i inne takie tam 'amerykańskie klasyki' karciane.
Żeby zajrzeć jeszcze i pograć w gry z 'A Gamut of Games'.
Że była kiedyś kolekcjonerska gra monetowa 'A Pieces of Eight'.
Że 'Awful Green Things from Outer Space' mogą być fajne.
Że twórca 'Tales of the Arabian Nights' jest także współtwórcą 'Paranoia RPG'.
Że 'Bausack' jest cokolwiek intrygujący.
Że 'Buffy the Vampire Slayer the Game' jest jedyną dobrą grą 'na licencji' (no dobrze, przed 'Battlestar Galactica Board Game').
Żeby zdjąć z szafy 'Battleground' i znowu się trochę z Adasiem i Adą postrzelać.
Że gdybym chciał grać z dzieciakami w erpegi, to warto poszukać "Faery's Tale Deluxe".
Żeby poszukać 'Gulo Gulo' i "Loopin' Louie".
Że nadal nie posiadam 'LOTR: Confrontation'.
Że była kiedyś taka pokemono-podobna karcianka 'Magi-Nation', którą pamiętam tylko dlatego, że miała prześliczne ilustracje i była zaimplementowana na CCG Workshop.
Że 'Cosmic Encounter' to anty-'Risk'.
Że 'Scotland Yard' może być fajny.
Że Wil Wheaton to ciekawy gość.

Jeśli tylko ktoś lubi czytać, lubi gry - i lubi czytać o grach, zdecydowanie polecam.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





tag:google.com,2010:buzz-comment:z132dfxqms2wsnnlb22gfvmg0yredvyuz:1314983974625000
Lukasz Pogoda
Lukasz Pogoda
116023755143309267196

Mam, ale mniej mnie porwała od "Hobby Games: The 100 Best". Tym niemniej, też polecam :)
Sep 02, 2011
Sep 02, 2011

Buzz: 2011-09-02 05:21

tag:google.com,2010:buzz:z12es3zzesfnhze4t04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Sep 02, 2011
Sep 02, 2011
Buzz
Public

Torchwood 4x02 "Rendition" Podróż do Ameryki z przygodami (zamach na Jacka na pokładzie samolotu)...


Torchwood 4x02 "Rendition"
Podróż do Ameryki z przygodami (zamach na Jacka na pokładzie samolotu), a na miejscu się okazuje, że Agencja ich zdradziła i muszą uciekać.
Najwyraźniej Torchwood nie może niczego zrobić normalnie :) A odtrutka na cyjanek stworzona w stylu iście MacGyverowym.
Torchwood 4x03 "Dead of Night"
Włamanie do magazynu Phicorpu ujawnia gromadzone od roku zapasy środków przeciwbólowych.
Budzi podziw, w jaki autorzy przedstawiają Cud. Nieśmiertelność jest przecież celem ludzkości od dawna, a tymczasem serial zdołał nie pokazać ani jednego człowieka, który byłby z Cudu zadowolony. Zamiast tego mamy cierpiące ofiary wypadków, przepełnione szpitale, niebezpieczeństwo wyczerpania zapasów środków przeciwbólowych i zagrożenie neutralizacji antybiotyków.
Torchwood 4x04 "Escape to L.A."
W trakcie włamania po serwer Phicorpu dochodzi do starcia z mordercą wynajętym przez Rodziny. A Oswald Danes staje do medialnego pojedynku z panią polityk lansującą hasło 'Dead is Dead'.
Scena zgniatania w samochodzie osoby, która nie może umrzeć, jest całkiem makabryczna - ale i tak zostaje w tyle za momentem, kiedy Danes bierze dziecko na ręce.
Torchwood 4x05 "The Categories of Life"
Torchwood infiltruje Obozy (Rex, Esther i Vera w Ameryce, Gwen w Walii), co nie kończy się dobrze dla pani doktor.
Ujawnienie zastosowania modułów (i śmierć Very) to znakomita scena, która na długo zapada w pamięć.
Torchwood 4x06 "The Middle Men"
Rex i Esther stają do walki z dyrektorem Obozu, Gwen uwalnia swojego ojca i wysadza obóz.
Odcinek dość makabryczny, trochę za bardzo "popisujący się" - ale kończy się mocnym akcentem: rodzina Gwen zostaje porwana.
Torchwood 4x07 "Immortal Sins"
Niespodziewanie akcja przenosi się do Nowego Jorku 1927, gdzie poznajemy tragiczną historię gorącego romansu Jacka z młodym włoskim emigrantem (tak, znowu facet, autorzy najwyraźniej zapomnieli, że Jack był kiedyś *bi*seksualistą). Co ciekawe, nie jest to jakiś 'wypełniacz', a wprost przeciwnie, w połączeniu z teorią 'pola morficznego' przedstawione wydarzenia dobrze tłumaczą, jak doszło do Cudu. Akcja przeskakuje czasem do współczesności, gdzie Gwen porywa Jacka i postanawia go wymienić za swoją rodzinę. Poraża kontrast między nimi: w 'Children of the Earth' Jack nie zastanawiał się ani chwili nad poświęceniem swojego wnuka, Gwen natomiast nie waha się oddać Jacka w zamian za swoją rodzinę. Na koniec niespodzianka: gościnny występ dawno nie widzianej Nany Visitor.

Generalnie jest jak dotąd rewelacyjnie: jeden słabszy odcinek, reszta świetna. Akcja jest dość mocno związana z historią bohaterów, więc całość traci trochę na uniwersalności (w porównaniu do 'Children of the Earth'), ale w sumie ciężko to traktować jako zarzut. Czekamy na ostatnie 3 odcinki.

Torchwood 4x02 "Rendition"
Podróż do Ameryki z przygodami (zamach na Jacka na pokładzie samolotu), a na miejscu się okazuje, że Agencja ich zdradziła i muszą uciekać.
Najwyraźniej Torchwood nie może niczego zrobić normalnie :) A odtrutka na cyjanek stworzona w stylu iście MacGyverowym.
Torchwood 4x03 "Dead of Night"
Włamanie do magazynu Phicorpu ujawnia gromadzone od roku zapasy środków przeciwbólowych.
Budzi podziw, w jaki autorzy przedstawiają Cud. Nieśmiertelność jest przecież celem ludzkości od dawna, a tymczasem serial zdołał nie pokazać ani jednego człowieka, który byłby z Cudu zadowolony. Zamiast tego mamy cierpiące ofiary wypadków, przepełnione szpitale, niebezpieczeństwo wyczerpania zapasów środków przeciwbólowych i zagrożenie neutralizacji antybiotyków.
Torchwood 4x04 "Escape to L.A."
W trakcie włamania po serwer Phicorpu dochodzi do starcia z mordercą wynajętym przez Rodziny. A Oswald Danes staje do medialnego pojedynku z panią polityk lansującą hasło 'Dead is Dead'.
Scena zgniatania w samochodzie osoby, która nie może umrzeć, jest całkiem makabryczna - ale i tak zostaje w tyle za momentem, kiedy Danes bierze dziecko na ręce.
Torchwood 4x05 "The Categories of Life"
Torchwood infiltruje Obozy (Rex, Esther i Vera w Ameryce, Gwen w Walii), co nie kończy się dobrze dla pani doktor.
Ujawnienie zastosowania modułów (i śmierć Very) to znakomita scena, która na długo zapada w pamięć.
Torchwood 4x06 "The Middle Men"
Rex i Esther stają do walki z dyrektorem Obozu, Gwen uwalnia swojego ojca i wysadza obóz.
Odcinek dość makabryczny, trochę za bardzo "popisujący się" - ale kończy się mocnym akcentem: rodzina Gwen zostaje porwana.
Torchwood 4x07 "Immortal Sins"
Niespodziewanie akcja przenosi się do Nowego Jorku 1927, gdzie poznajemy tragiczną historię gorącego romansu Jacka z młodym włoskim emigrantem (tak, znowu facet, autorzy najwyraźniej zapomnieli, że Jack był kiedyś *bi*seksualistą). Co ciekawe, nie jest to jakiś 'wypełniacz', a wprost przeciwnie, w połączeniu z teorią 'pola morficznego' przedstawione wydarzenia dobrze tłumaczą, jak doszło do Cudu. Akcja przeskakuje czasem do współczesności, gdzie Gwen porywa Jacka i postanawia go wymienić za swoją rodzinę. Poraża kontrast między nimi: w 'Children of the Earth' Jack nie zastanawiał się ani chwili nad poświęceniem swojego wnuka, Gwen natomiast nie waha się oddać Jacka w zamian za swoją rodzinę. Na koniec niespodzianka: gościnny występ dawno nie widzianej Nany Visitor.

Generalnie jest jak dotąd rewelacyjnie: jeden słabszy odcinek, reszta świetna. Akcja jest dość mocno związana z historią bohaterów, więc całość traci trochę na uniwersalności (w porównaniu do 'Children of the Earth'), ale w sumie ciężko to traktować jako zarzut. Czekamy na ostatnie 3 odcinki.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





czwartek, 1 września 2011

Buzz: 2011-09-01 13:11

tag:google.com,2010:buzz:z12vyvvy0xunils3z22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Sep 01, 2011
Sep 01, 2011
Mobile
Public

"Any brain cells you devote to getting good at 'Set' cannot be used for anything else." Mike Seli...


"Any brain cells you devote to getting good at 'Set' cannot be used for anything else."

Mike Selinker in 'Family Games: The 100 Best'

"Any brain cells you devote to getting good at 'Set' cannot be used for anything else."

Mike Selinker in 'Family Games: The 100 Best'








Buzz: 2011-09-01 04:16

tag:google.com,2010:buzz:z13ttbmgkxyizvogs04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Sep 01, 2011
Sep 01, 2011
Buzz
Public

'Green Lantern: First Flight' potwierdza regułę, że DC potrafi robić dobre filmy animowane. Jest ...


'Green Lantern: First Flight' potwierdza regułę, że DC potrafi robić dobre filmy animowane. Jest spektakularna (kosmiczna) akcja, wygadani bohaterowie (dubbingowani przez całkiem przekonujących aktorów), niebanalna intryga - generalnie jest co obejrzeć. I jak zwykle w tych produkcjach najciekawsze są te momenty, kiedy widz dostrzega, że to bajka dla trochę starszych dzieci: tym razem mamy kosmiczne narkotyki, wysysanie w próżnię przez mała dziurkę w ścianie, technotortury i technonekromancję. Znawcy mówią, że konfliktu z Sinestro brakowało w filmie fabularnym - ja tam się na GL nie znam, ale potwierdzam, w 'First Flight' zadziałało to całkiem dobrze.

'Green Lantern: First Flight' potwierdza regułę, że DC potrafi robić dobre filmy animowane. Jest spektakularna (kosmiczna) akcja, wygadani bohaterowie (dubbingowani przez całkiem przekonujących aktorów), niebanalna intryga - generalnie jest co obejrzeć. I jak zwykle w tych produkcjach najciekawsze są te momenty, kiedy widz dostrzega, że to bajka dla trochę starszych dzieci: tym razem mamy kosmiczne narkotyki, wysysanie w próżnię przez mała dziurkę w ścianie, technotortury i technonekromancję. Znawcy mówią, że konfliktu z Sinestro brakowało w filmie fabularnym - ja tam się na GL nie znam, ale potwierdzam, w 'First Flight' zadziałało to całkiem dobrze.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo
http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo

http://activitystrea.ms/schema/1.0/article
Green Lantern: First Flight - Wikipedia, the free encyclopedia




środa, 31 sierpnia 2011

Buzz: 2011-08-31 01:51

tag:google.com,2010:buzz:z12lcnr4fsixz5mw204cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Aug 31, 2011
Aug 31, 2011
Buzz
Public

"[Knizia]'s designed dozens, maybe even thousands of games. In fact, if you play games, you've li...


"[Knizia]'s designed dozens, maybe even thousands of games. In fact, if you play games, you've likely played one or more of his. Tic-tac-toe? His. Seriously, look it up."

John Leitheusser in "Family Games: The 100 Best"

"[Knizia]'s designed dozens, maybe even thousands of games. In fact, if you play games, you've likely played one or more of his. Tic-tac-toe? His. Seriously, look it up."

John Leitheusser in "Family Games: The 100 Best"








wtorek, 30 sierpnia 2011

Buzz: 2011-08-30 21:49

tag:google.com,2010:buzz:z12hy1fqamznzxv0o22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Aug 31, 2011
Aug 31, 2011
Mobile
Public

Machine of Death 19. 'Murder and Suicide, Respectively' Eksperyment myślowy w kreatywnym mordowan...


Machine of Death

19. 'Murder and Suicide, Respectively'
Eksperyment myślowy w kreatywnym mordowaniu szczurów laboratoryjnych - przy pomocy Maszyny. Nawet trochę zabawne, ale po tytule oczekiwałem czegoś znacznie bardziej intrygującego.

20. 'Torn Apart and Devoured by Lions'
Szare życie telesprzedawcy ubezpieczeń odzyskuje kolor - w perspektywie bycia rozszarpanym i pożartym przez lwy. Niegłupie, ale brakuje wyraźnej puenty.

http://machineofdeath.net/pod-masr
http://machineofdeath.net/pod-lions

Machine of Death

19. 'Murder and Suicide, Respectively'
Eksperyment myślowy w kreatywnym mordowaniu szczurów laboratoryjnych - przy pomocy Maszyny. Nawet trochę zabawne, ale po tytule oczekiwałem czegoś znacznie bardziej intrygującego.

20. 'Torn Apart and Devoured by Lions'
Szare życie telesprzedawcy ubezpieczeń odzyskuje kolor - w perspektywie bycia rozszarpanym i pożartym przez lwy. Niegłupie, ale brakuje wyraźnej puenty.

http://machineofdeath.net/pod-masr
http://machineofdeath.net/pod-lions








poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Buzz: 2011-08-29 21:47

tag:google.com,2010:buzz:z13hurbziruagjfcg22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Aug 30, 2011
Aug 30, 2011
Mobile
Public

Slick Bracer 4 ('The Ruby Tooth'): Slick i McGillicaddy poszukują skradzionego klejnotu: wenezuel...


Slick Bracer 4 ('The Ruby Tooth'): Slick i McGillicaddy poszukują skradzionego klejnotu: wenezuelskiego rubinowego kła ze Sri Lanki (tam-ta-daam!). Tym razem całkiem zabawne - zwłaszcza budzi podziw brutalne nadużycie techniki 'running joke': tym razem organowy arkod za każdym razem, gdy ktoś wspomni wenezuelski rubinowy kieł ze Sri Lanki (tam-ta-daam!).
http://www.decoderringtheatre.com/index.php?id=2011-07-14_TheRubyTooth&cat=sc

Slick Bracer 4 ('The Ruby Tooth'): Slick i McGillicaddy poszukują skradzionego klejnotu: wenezuelskiego rubinowego kła ze Sri Lanki (tam-ta-daam!). Tym razem całkiem zabawne - zwłaszcza budzi podziw brutalne nadużycie techniki 'running joke': tym razem organowy arkod za każdym razem, gdy ktoś wspomni wenezuelski rubinowy kieł ze Sri Lanki (tam-ta-daam!).
http://www.decoderringtheatre.com/index.php?id=2011-07-14_TheRubyTooth&cat=sc








Buzz: 2011-08-29 01:01

tag:google.com,2010:buzz:z12fdzsogy2uhbskr22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Aug 29, 2011
Aug 29, 2011
Buzz
Public

"Kids can play 'Candy Land' without even understanding what a Markov chain is. Honestly, I had to...


"Kids can play 'Candy Land' without even understanding what a Markov chain is. Honestly, I had to explain it three times to [my daughter] Nora."

James Ernest in 'Family Games: 100 Best'

"Kids can play 'Candy Land' without even understanding what a Markov chain is. Honestly, I had to explain it three times to [my daughter] Nora."

James Ernest in 'Family Games: 100 Best'








Buzz: 2011-08-28 23:24

tag:google.com,2010:buzz:z12betgyvkjdglrgo04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Aug 29, 2011
Aug 29, 2011
Buzz
Public

Doctor Who 6x07 ("Let's Kill Hitler"): no i mamy "origin" River Song. Wewnętrznie wszystko trzyma...


Doctor Who 6x07 ("Let's Kill Hitler"): no i mamy "origin" River Song. Wewnętrznie wszystko trzyma się kupy (np. tłumaczy, dlaczego River umarła, choć jest TimeLordem), ale Moffat gwałci wszystkie zasady narracji. Pomysłów mu nie brakuje, Justice Department na przykład jest świetny - ale nie kleją się one w żadną spójną całość. Nie spodziewałem się, że będę tęsknił za Russelem, ale właśnie zacząłem. (Ale z drugiej strony, dzięki temu mamy wreszcie porządny Torchwood...)

Doctor Who 6x07 ("Let's Kill Hitler"): no i mamy "origin" River Song. Wewnętrznie wszystko trzyma się kupy (np. tłumaczy, dlaczego River umarła, choć jest TimeLordem), ale Moffat gwałci wszystkie zasady narracji. Pomysłów mu nie brakuje, Justice Department na przykład jest świetny - ale nie kleją się one w żadną spójną całość. Nie spodziewałem się, że będę tęsknił za Russelem, ale właśnie zacząłem. (Ale z drugiej strony, dzięki temu mamy wreszcie porządny Torchwood...)



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





Buzz: 2011-08-28 23:14

tag:google.com,2010:buzz:z12mgld5nqfdfpw1u22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Aug 29, 2011
Aug 29, 2011
Buzz
Public

'Science Fiction, Fantasy i Horror' 70 (8/2011) Przemysław Borkowski "Przynajmniej bym pana zjadł...


'Science Fiction, Fantasy i Horror' 70 (8/2011)

Przemysław Borkowski "Przynajmniej bym pana zjadł"
Wioska pełna kanibali (a właściwie wampirów, wilkołaków, itd.). Jak to Borkowski - w pół drogi między żartem a surrealizmem. Do mnie nie do końca trafia.

Magdalena Kubasiewicz "Echa zza lustra"
Czarodziejka z umierającego świata trafia do współczesnego Krakowa. Zaczyna się znakomicie, świat 'po drugiej stronie' całkiem intrygujący, zderzenie z naszym światem pokazane przekonująco. Ale niestety, zaraz potem opowiadanie zmienia się w konspekt powieści i po świetnym początku opowieści dostajemy ledwo zarys środka i żadnego zakończenia.
[Plus jak zawsze za Kraków (chociaż taki dość sztampowy: Rynek, Empik i Adaś).]

Łukasz Czarnecki "Ofiarnicy"
Wydział ds. Okultyzmu w Denet usiłuje zapobiec demonicznemu zamachowi na polityka. Ciekawy setting, porządna intryga, nieźle napisane. Jeden tylko problem z rozwiązaniem intrygi: kluczowy jest tutaj konflikt etniczny, o którym czytelnik nie ma pojęcia prawie aż do samego końca - przydałoby się wspomnieć o tym wcześniej, aby uniknąć wrażenia 'królika z kapelusza'. THE BEST OF 70

Paweł Ciećwierz "Dead girl superstar"
Brighella tym razem jedzie ostro po bandzie. Autor przyzwyczaił nas już do podłości swego bohatera - i tym razem wykorzystał to, aby zrobić czytelników w konia. Dość bezczelne, ale niech będzie: SECOND BEST OF 70

Grzegorz Gajek "Węprzyn by night"
Młody chłopak po nieudanej(?) próbie samobójstwa trafia do dziwnej miejscowości na Mazurach. Bardzo silny klimat odjechanego horroru, z początku mocno wciąga, w końcówce trochę traci, ale przynajmniej nie odlatuje w kompletny surrealizm.

Mikołaj Juliusz Wachowicz "Zdrajca"
Historia potępienia wg Brutusa - czyli morderca Cezara cierpi w dantejskim piekle od śmierci do Apokalipsy. Ogólny pomysł niezły, w szczegółach trochę nudnawo. Poza tym, opowiadanie usiłuje się chyba opowiedzieć po stronie jakiegoś ustroju politycznego, co kompletnie nie pasuje do scenerii.

'Science Fiction, Fantasy i Horror' 70 (8/2011)

Przemysław Borkowski "Przynajmniej bym pana zjadł"
Wioska pełna kanibali (a właściwie wampirów, wilkołaków, itd.). Jak to Borkowski - w pół drogi między żartem a surrealizmem. Do mnie nie do końca trafia.

Magdalena Kubasiewicz "Echa zza lustra"
Czarodziejka z umierającego świata trafia do współczesnego Krakowa. Zaczyna się znakomicie, świat 'po drugiej stronie' całkiem intrygujący, zderzenie z naszym światem pokazane przekonująco. Ale niestety, zaraz potem opowiadanie zmienia się w konspekt powieści i po świetnym początku opowieści dostajemy ledwo zarys środka i żadnego zakończenia.
[Plus jak zawsze za Kraków (chociaż taki dość sztampowy: Rynek, Empik i Adaś).]

Łukasz Czarnecki "Ofiarnicy"
Wydział ds. Okultyzmu w Denet usiłuje zapobiec demonicznemu zamachowi na polityka. Ciekawy setting, porządna intryga, nieźle napisane. Jeden tylko problem z rozwiązaniem intrygi: kluczowy jest tutaj konflikt etniczny, o którym czytelnik nie ma pojęcia prawie aż do samego końca - przydałoby się wspomnieć o tym wcześniej, aby uniknąć wrażenia 'królika z kapelusza'. THE BEST OF 70

Paweł Ciećwierz "Dead girl superstar"
Brighella tym razem jedzie ostro po bandzie. Autor przyzwyczaił nas już do podłości swego bohatera - i tym razem wykorzystał to, aby zrobić czytelników w konia. Dość bezczelne, ale niech będzie: SECOND BEST OF 70

Grzegorz Gajek "Węprzyn by night"
Młody chłopak po nieudanej(?) próbie samobójstwa trafia do dziwnej miejscowości na Mazurach. Bardzo silny klimat odjechanego horroru, z początku mocno wciąga, w końcówce trochę traci, ale przynajmniej nie odlatuje w kompletny surrealizm.

Mikołaj Juliusz Wachowicz "Zdrajca"
Historia potępienia wg Brutusa - czyli morderca Cezara cierpi w dantejskim piekle od śmierci do Apokalipsy. Ogólny pomysł niezły, w szczegółach trochę nudnawo. Poza tym, opowiadanie usiłuje się chyba opowiedzieć po stronie jakiegoś ustroju politycznego, co kompletnie nie pasuje do scenerii.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo

http://activitystrea.ms/schema/1.0/article
FORUM SCIENCE FICTION FANTASY & HORROR :: Zobacz temat - Tekst numeru 70 - głosujemy do 12 września