Dobre.
środa, 28 grudnia 2011
Justice League: Crisis on Two Earths
'Justice League: Crisis on Two Earths' czyli film animowany DC z cyklu 'McDuffie adaptuje komiksy Morrissona'. Tym razem padło na 'JLA: Earth 2', z którego prawdę mówiąc nie pamiętam zbyt wiele, ale wrażenie mam, że adaptacja jest dosyć luźna. Ogląda się dosyć przyjemnie, akcja pomyka i animacja zachwyca. Bohaterowie z Ligi zachowują się zgodnie ze swoimi charakterami, bohaterowie z Syndykatu są w za to nieco mało oryginalni - z wyjątkiem Wielkiej Trójki (brutalny gangster Ultraman, sadystyczna Superwoman i wielowszechświatowo-nihilistyczny The Owl). No i końcówka, w której Batman przypomina, jaki potrafi być bezwzględny.
Dobre.
Dobre.
wtorek, 27 grudnia 2011
Futurama 4x04: 'Love and Rocket'
Captain America: Sentinel of Liberty
Przy okazji googlowej promocji Marketu (i oglądania filmu), pograłem też trochę w androidową grę 'Captain America: Sentinel of Liberty'. Właściwie to ja platformówek nie lubię, ale w tym przypadku trzeba przyznać, że połączenie znajomego tematu z nowością sterowania postacią za pomocą gestów na chwilę mnie wciągnęło. A może dlatego, że gra jest dość prosta :) W każdym razie, zdecydowanie warta 33 groszy :)
Captain America: The First Avenger
'Captain America: The First Avenger' to kolejny świetny film z Marvela. Znakomity główny bohater, szybka akcja, humor i drobne ukłony dla fanów komiksów.
Z początku trochę przypomina 'Spider-Mana 2' w sposobie, w jaki bezlitosny świat traktuje dobrego bohatera - ale tutaj użyto tego motywu, by pokazać, jak mało zmieniła Steve'a Rogersa przemiana w 'super-żołnierza'.
W ogóle, zdziwiło mnie, że w całości dzieje się "w przeszłości" - może z tego wynikać, że filmowi 'Avengersi' będą w miarę wierni 'The Ultimates'.
Generalnie, dobra rozrywka. Powinna spodobać się tym, którzy polubili poprzednie produkcje Marvela. (Dla fanów porównań, powiedziałbym: nieco słabszy niż jak 'Iron Man', ale też ciut bardziej spójny niż 'Thor'.)
Z początku trochę przypomina 'Spider-Mana 2' w sposobie, w jaki bezlitosny świat traktuje dobrego bohatera - ale tutaj użyto tego motywu, by pokazać, jak mało zmieniła Steve'a Rogersa przemiana w 'super-żołnierza'.
W ogóle, zdziwiło mnie, że w całości dzieje się "w przeszłości" - może z tego wynikać, że filmowi 'Avengersi' będą w miarę wierni 'The Ultimates'.
Generalnie, dobra rozrywka. Powinna spodobać się tym, którzy polubili poprzednie produkcje Marvela. (Dla fanów porównań, powiedziałbym: nieco słabszy niż jak 'Iron Man', ale też ciut bardziej spójny niż 'Thor'.)
Subskrybuj:
Posty (Atom)