sobota, 9 kwietnia 2011

Buzz: 2011-04-09 16:34

tag:google.com,2010:buzz:z12ogfvhmkakw3fz404cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 09, 2011
Apr 09, 2011
Buzz
Public

Planetary zeszyt 3 ('Dead Gunfighters'): duch policjanta w Hong-Kongu dokonuje zemsty. Po pierwsz...


Planetary zeszyt 3 ('Dead Gunfighters'): duch policjanta w Hong-Kongu dokonuje zemsty.

Po pierwsze, Tsui Hark i John Woo też są do nadrobienia.

Po drugie, takie zakończenia w milisekundę po apogeum akcji (absolutnie bez epilogu) przypominają mi 'Stargate SG-1', gdzie ta technika była stosowana permanentnie. W serialu można sobie wyobrazić, że autorzy po prostu nie chcieli sobie zamykać furtek do zaskakujących kontynuacji wątków. Ale w 'Planetary'? Ellis to raczej wszystko miał z góry obmyślone, więc jest to widocznie obrana technika narracyjna. Mnie w każdym razie nieco irytuje.

Planetary zeszyt 3 ('Dead Gunfighters'): duch policjanta w Hong-Kongu dokonuje zemsty.

Po pierwsze, Tsui Hark i John Woo też są do nadrobienia.

Po drugie, takie zakończenia w milisekundę po apogeum akcji (absolutnie bez epilogu) przypominają mi 'Stargate SG-1', gdzie ta technika była stosowana permanentnie. W serialu można sobie wyobrazić, że autorzy po prostu nie chcieli sobie zamykać furtek do zaskakujących kontynuacji wątków. Ale w 'Planetary'? Ellis to raczej wszystko miał z góry obmyślone, więc jest to widocznie obrana technika narracyjna. Mnie w każdym razie nieco irytuje.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





Buzz: 2011-04-09 15:59

tag:google.com,2010:buzz:z13mcxrpxs33xvyoe04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 09, 2011
Apr 09, 2011
Buzz
Public

'Planetary' zeszyt 2 ('Island'): grupa japońskich kultystów-samobójców zabłąkała się na Wyspę Zer...


'Planetary' zeszyt 2 ('Island'): grupa japońskich kultystów-samobójców zabłąkała się na Wyspę Zero; Planetary miało ich powstrzymać, ale nie zdążyło: przywódca kultystów zabił gazem swoich ludzi i strażników Wyspy.

Po pierwsze, zastanawia mnie wszechstronność Ellisa pod względem formy opowiadania: gość praktycznie w pojedynkę stworzył (w Authority) tradycję "trade'a w odcinkach" i niektórzy uważają go za "ojca dekompresji" (typowej np. dla całego 'Marvel Ultimate'), ale jak się popatrzy na 'Global Frequency' czy 'Fell', to okazuje się, że równie pewnie czuje się w formacie 'jedna historia na zeszyt' (w 'Fellu' schodząc nawet do 16 stron na zeszyt). 'Global Frequency' to jednak były faktycznie oderwane historie - a w Planetary te pojedyncze zeszyty są użyte do opowiedzenia sporej intrygi...

Po drugie, 12 lat to jednak mnóstwo czasu. Przesadą byłoby stwierdzić, że ten komiks się 'zestarzał', ale jednak kontekst w pewnych miejscach umknął (Aum Shin Ryko chyba wyszli z mody; takoż i Game Boy Camera).

Po trzecie, kompletnie jestem nie w temacie kaiju. Ktoś zna jakikolwiek film o potworach, który faktycznie jest godzien obejrzenia?

'Planetary' zeszyt 2 ('Island'): grupa japońskich kultystów-samobójców zabłąkała się na Wyspę Zero; Planetary miało ich powstrzymać, ale nie zdążyło: przywódca kultystów zabił gazem swoich ludzi i strażników Wyspy.

Po pierwsze, zastanawia mnie wszechstronność Ellisa pod względem formy opowiadania: gość praktycznie w pojedynkę stworzył (w Authority) tradycję "trade'a w odcinkach" i niektórzy uważają go za "ojca dekompresji" (typowej np. dla całego 'Marvel Ultimate'), ale jak się popatrzy na 'Global Frequency' czy 'Fell', to okazuje się, że równie pewnie czuje się w formacie 'jedna historia na zeszyt' (w 'Fellu' schodząc nawet do 16 stron na zeszyt). 'Global Frequency' to jednak były faktycznie oderwane historie - a w Planetary te pojedyncze zeszyty są użyte do opowiedzenia sporej intrygi...

Po drugie, 12 lat to jednak mnóstwo czasu. Przesadą byłoby stwierdzić, że ten komiks się 'zestarzał', ale jednak kontekst w pewnych miejscach umknął (Aum Shin Ryko chyba wyszli z mody; takoż i Game Boy Camera).

Po trzecie, kompletnie jestem nie w temacie kaiju. Ktoś zna jakikolwiek film o potworach, który faktycznie jest godzien obejrzenia?



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





Buzz: 2011-04-09 11:47

tag:google.com,2010:buzz:z13mg50ghoivfheaf04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 09, 2011
Apr 09, 2011
Buzz
Public

Pomyślałem, że fakt dorwania w moje łapki czwartego tomu 'Planetary' warto uczcić lekturą całości...


Pomyślałem, że fakt dorwania w moje łapki czwartego tomu 'Planetary' warto uczcić lekturą całości od początku. Zaczynamy więc od zeszytu pierwszego 'All Over The World', w którym Elijah Snow przystępuje do Planetary i na swojej pierwszej misji spotyka Doca Brassa (i poznaje historię, jak to siedmiu pulpowych bohaterów chciało naprawić świat za pomocą superkomputera kwantowego, ale zostali pokonani przez JLA z równoległego świata).

Najważniejszy wniosek z lektury: Ellis jest całkiem niezłym pisarzem, ale Cassaday jest bez wątpienia genialnym rysownikiem.

Po drugie: to, co Ellis robi w 'Planetary' jest dość bliskie do Moore'owskiej 'Ligi Niezwykłych Dżentelmenów', ale - chociaż obydwaj są brytyjczykami - ellisowskie klimaty są znacznie bardziej amerykańskie, podczas gdy 'Liga' skupia się jednak na Europie. Wystarczy popatrzyć: Ellis zaczyna swoją opowieść od pulpowych bohaterów (Doc Savage, The Shadow/The Spider, Operator 5, G8, Tarzan, itd) - typowo amerykańskich. Ktoś mógłby rzec, że 'europejskość' Ligi wynika z tego, że dotyczy XIX wieku - podczas gdy 'Planetary' jest o wieku XX. Ale nawet w 'Black Dossier', gdy Liga zabłądziła do lat 1950-tych, akcja działa się w Anglii i dotyczyła Bulldoga Drummonda, Emmy Peel i Jamesa Bonda.

Po trzecie: w roku 1945 prawie wszyscy pulpowi bohaterowie giną w walce z bohaterami komiksowymi: ciekawa alegoria (do historii kultury popularnej), choć nie całkiem pełna, bowiem równoległe JLA zostało wybite do nogi, a Doc Savage, przepraszam, Brass przeżył i został odnaleziony w 1999. Czy Ellis, który wielbicielem superbohaterów nie jest, chciał coś przez to powiedzieć?

Pomyślałem, że fakt dorwania w moje łapki czwartego tomu 'Planetary' warto uczcić lekturą całości od początku. Zaczynamy więc od zeszytu pierwszego 'All Over The World', w którym Elijah Snow przystępuje do Planetary i na swojej pierwszej misji spotyka Doca Brassa (i poznaje historię, jak to siedmiu pulpowych bohaterów chciało naprawić świat za pomocą superkomputera kwantowego, ale zostali pokonani przez JLA z równoległego świata).

Najważniejszy wniosek z lektury: Ellis jest całkiem niezłym pisarzem, ale Cassaday jest bez wątpienia genialnym rysownikiem.

Po drugie: to, co Ellis robi w 'Planetary' jest dość bliskie do Moore'owskiej 'Ligi Niezwykłych Dżentelmenów', ale - chociaż obydwaj są brytyjczykami - ellisowskie klimaty są znacznie bardziej amerykańskie, podczas gdy 'Liga' skupia się jednak na Europie. Wystarczy popatrzyć: Ellis zaczyna swoją opowieść od pulpowych bohaterów (Doc Savage, The Shadow/The Spider, Operator 5, G8, Tarzan, itd) - typowo amerykańskich. Ktoś mógłby rzec, że 'europejskość' Ligi wynika z tego, że dotyczy XIX wieku - podczas gdy 'Planetary' jest o wieku XX. Ale nawet w 'Black Dossier', gdy Liga zabłądziła do lat 1950-tych, akcja działa się w Anglii i dotyczyła Bulldoga Drummonda, Emmy Peel i Jamesa Bonda.

Po trzecie: w roku 1945 prawie wszyscy pulpowi bohaterowie giną w walce z bohaterami komiksowymi: ciekawa alegoria (do historii kultury popularnej), choć nie całkiem pełna, bowiem równoległe JLA zostało wybite do nogi, a Doc Savage, przepraszam, Brass przeżył i został odnaleziony w 1999. Czy Ellis, który wielbicielem superbohaterów nie jest, chciał coś przez to powiedzieć?



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





piątek, 8 kwietnia 2011

Buzz: 2011-04-08 14:58

tag:google.com,2010:buzz:z13oi3twwlzwvtucx22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 08, 2011
Apr 08, 2011
Buzz
Public

No i znalazł się Dominion na Androida z sensownym interfejsem. Nazywa się Battle of Gundabad, jes...


No i znalazł się Dominion na Androida z sensownym interfejsem. Nazywa się Battle of Gundabad, jest nieoficjalną zżynką z Dominioną z tematyką zmienioną na bitwy fantasy. Ilustracje może nie powalają, ale są wystarczająco charakterystyczne, żeby łatwo się odróżniały. Interfejs fajnie się obsługuje przez ciągnięcie kart po ekranie. Ale najfajniejsze jest coś, co nazwali 'campaign mode', a jest po prostu serią 'łamigłówek' Dominionowych (w stylu 'zbierz 25 złota, zanim gra się skończy' albo 'wygraj z przeciwnikiem, który startuje z 4 prowincjami w talii').
Aplikacja jest płatna, ale warta tych paru złotych.

No i znalazł się Dominion na Androida z sensownym interfejsem. Nazywa się Battle of Gundabad, jest nieoficjalną zżynką z Dominioną z tematyką zmienioną na bitwy fantasy. Ilustracje może nie powalają, ale są wystarczająco charakterystyczne, żeby łatwo się odróżniały. Interfejs fajnie się obsługuje przez ciągnięcie kart po ekranie. Ale najfajniejsze jest coś, co nazwali 'campaign mode', a jest po prostu serią 'łamigłówek' Dominionowych (w stylu 'zbierz 25 złota, zanim gra się skończy' albo 'wygraj z przeciwnikiem, który startuje z 4 prowincjami w talii').
Aplikacja jest płatna, ale warta tych paru złotych.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo
http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo
http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo

http://activitystrea.ms/schema/1.0/article
Battle of Gundabad - Android Market




czwartek, 7 kwietnia 2011

Buzz: 2011-04-07 07:47

tag:google.com,2010:buzz:z12ripewroequr3p204cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 07, 2011
Apr 07, 2011
Buzz
Public

Najnowszy komiks Shigi 'Meanwhile' to paragrafówka w wersji komiksowej: komiks, w którym co jakiś...


Najnowszy komiks Shigi 'Meanwhile' to paragrafówka w wersji komiksowej: komiks, w którym co jakiś czas masz możliwość wyboru, co uczyni bohater - wędrujesz wtedy za kolorową kreską do odpowiedniego kadru. Forma jest ciekawa, ale dopiero jej zgranie z tematyką daje odpowiednią frajdę - główny bohater przypadkiem trafia do laboratorium szalonego naukowca, w którym ma okazję wypróbować jego wynalazki. Można podróżować maszyną czasu, czytać wspomnienia SQUIDem oraz zamordować całą ludzkość (oraz kontrolować entropię) za pomocą killitronu. Znakomite.
Nie do końca jest idealnie, czasami w pętlach czasowych i zmianach bohatera można się pogubić, ale wynika to z poziomu skomplikowania fabuły - nazwijmy to 'efektem Primera' :)
Zresztą, 'Meanwhile' ma sporo podobieństw do Primera. Z domieszką xkcd. W formie komiksowej Choose-Your-Own-Adventure. Z genialną kreską Shigi.
Polecam zdecydowanie.

Najnowszy komiks Shigi 'Meanwhile' to paragrafówka w wersji komiksowej: komiks, w którym co jakiś czas masz możliwość wyboru, co uczyni bohater - wędrujesz wtedy za kolorową kreską do odpowiedniego kadru. Forma jest ciekawa, ale dopiero jej zgranie z tematyką daje odpowiednią frajdę - główny bohater przypadkiem trafia do laboratorium szalonego naukowca, w którym ma okazję wypróbować jego wynalazki. Można podróżować maszyną czasu, czytać wspomnienia SQUIDem oraz zamordować całą ludzkość (oraz kontrolować entropię) za pomocą killitronu. Znakomite.
Nie do końca jest idealnie, czasami w pętlach czasowych i zmianach bohatera można się pogubić, ale wynika to z poziomu skomplikowania fabuły - nazwijmy to 'efektem Primera' :)
Zresztą, 'Meanwhile' ma sporo podobieństw do Primera. Z domieszką xkcd. W formie komiksowej Choose-Your-Own-Adventure. Z genialną kreską Shigi.
Polecam zdecydowanie.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo
http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo



Liked by:
Lukasz Pogoda


tag:google.com,2010:buzz-comment:z12ripewroequr3p204cdljidk3uxdbjvfw:1302207007081000
Lukasz Pogoda
Lukasz Pogoda
116023755143309267196

A gdzie to można dostać?
Apr 07, 2011
Apr 07, 2011
tag:google.com,2010:buzz-comment:z12ripewroequr3p204cdljidk3uxdbjvfw:1302213116319000
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Np. na brytyjskim Amazonie:
http://www.amazon.co.uk/Meanwhile-Pick-Path-Story-Possibilities/dp/0810984237/ref=sr_1_1?ie=UTF8&s=books&qid=1302212336&sr=8-1

Dorzuć jeszcze coś, żeby się uzbierało 25 GPB,
np. nowe wydanie 'A Gamut of Games':
http://www.amazon.co.uk/Gamut-Games-Sid-Sackson/dp/0486273474/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1302212412&sr=1-1
i masz darmową przesyłkę do Polski.

Apr 07, 2011
Apr 07, 2011
tag:google.com,2010:buzz-comment:z12ripewroequr3p204cdljidk3uxdbjvfw:1302245433973000
Lukasz Pogoda
Lukasz Pogoda
116023755143309267196

Nie lubię się zmuszać do dużych zakupów, kupuję w The Book Depository: http://www.bookdepository.co.uk/search?searchTerm=Meanwhile&search=search i przesyłka za friko od 1 pozycji :)
Apr 08, 2011
Apr 08, 2011
tag:google.com,2010:buzz-comment:z12ripewroequr3p204cdljidk3uxdbjvfw:1302248090370000
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

O widzisz, tego nie znałem, fajne.
Apr 08, 2011
Apr 08, 2011

Buzz: 2011-04-07 07:36

tag:google.com,2010:buzz:z12nurvxymrvh1gax04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 07, 2011
Apr 07, 2011
Buzz
Public

Nowa Fantastyka 3/2011 Wojciech Szyda - PO'SEN. PLAGA CUDÓW Podwójny agent tropi mordercę w surre...


Nowa Fantastyka 3/2011

Wojciech Szyda - PO'SEN. PLAGA CUDÓW
Podwójny agent tropi mordercę w surrealistyczneym świecie. A właściwie samego siebie. Dobry pomysł, ale wykonanie takie sobie.
Opowiadanie z trudem ratuje końcówka, bo cały pobyt w Po'sen właściwie ledwo się da czytać - powinno być albo znacznie krócej, albo bardziej realistycznie (albo chociaż kazualistycznie).

Radosław Rak - PTAKI NAD LUBLINEM
Ćmiel i kruki. Początek fajny, klimatyczny. Potem "obyczajowe" dno horroru, może być. A potem końcówka bez sensu.

Wiesław Gwiazdowski - KRWI
Surrealistyczny horror (a może tylko alegoria): gość łazi i morduje swoje sobowtóry, z których niektóre są jednak innymi ludźmi. Dziwaczne i męczące.
(Miałem wrażenie, że ten tekst nie powinien następować w numerze po poprzednim. Trochę podobna mieszanka tematyczno-nastrojowa znacznie lepiej wyszła w 'Ptakach...' i lektura 'Krwi' na tym traci, bo jest ono jednak o czymś innym.)

Szczepan Twardoch - TAK DOBRZE
Nikodem po śmierci żony (z którą sie pokłócił i rozstał) i syna wyrusza umrzeć na Svalbardzie, a tam spotyka duch syna i żony. A może sam już jest duchem. Nastrojowe opowiadanie z minimalną ilością fantastyki, ale napisane bardzo dobrze. THE BEST OF 3/20111

Karla Schmidt - TERMIN WYBAWIENIA
Pomysł na salwacjonistów bardzo ciekawy. Sprytna narracja od strony staruszka, który jest kompletnie oderwany od świata. Szkoda natomiast, że po ciekawym początku opowiadanie się kompletnie rozpada.

Elizabeth Bear - PRZYPŁYW
Robot bojowy opiekuje się małym chłopcem. Niegłupie, ale zastępuje akcję sentymentalizmem.

Michael Marcus Thurner - NIEDAWNO U OTTA
Żarcik. Nie wyszedł.

Nowa Fantastyka 3/2011

Wojciech Szyda - PO'SEN. PLAGA CUDÓW
Podwójny agent tropi mordercę w surrealistyczneym świecie. A właściwie samego siebie. Dobry pomysł, ale wykonanie takie sobie.
Opowiadanie z trudem ratuje końcówka, bo cały pobyt w Po'sen właściwie ledwo się da czytać - powinno być albo znacznie krócej, albo bardziej realistycznie (albo chociaż kazualistycznie).

Radosław Rak - PTAKI NAD LUBLINEM
Ćmiel i kruki. Początek fajny, klimatyczny. Potem "obyczajowe" dno horroru, może być. A potem końcówka bez sensu.

Wiesław Gwiazdowski - KRWI
Surrealistyczny horror (a może tylko alegoria): gość łazi i morduje swoje sobowtóry, z których niektóre są jednak innymi ludźmi. Dziwaczne i męczące.
(Miałem wrażenie, że ten tekst nie powinien następować w numerze po poprzednim. Trochę podobna mieszanka tematyczno-nastrojowa znacznie lepiej wyszła w 'Ptakach...' i lektura 'Krwi' na tym traci, bo jest ono jednak o czymś innym.)

Szczepan Twardoch - TAK DOBRZE
Nikodem po śmierci żony (z którą sie pokłócił i rozstał) i syna wyrusza umrzeć na Svalbardzie, a tam spotyka duch syna i żony. A może sam już jest duchem. Nastrojowe opowiadanie z minimalną ilością fantastyki, ale napisane bardzo dobrze. THE BEST OF 3/20111

Karla Schmidt - TERMIN WYBAWIENIA
Pomysł na salwacjonistów bardzo ciekawy. Sprytna narracja od strony staruszka, który jest kompletnie oderwany od świata. Szkoda natomiast, że po ciekawym początku opowiadanie się kompletnie rozpada.

Elizabeth Bear - PRZYPŁYW
Robot bojowy opiekuje się małym chłopcem. Niegłupie, ale zastępuje akcję sentymentalizmem.

Michael Marcus Thurner - NIEDAWNO U OTTA
Żarcik. Nie wyszedł.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo





Buzz: 2011-04-07 04:08

tag:google.com,2010:buzz:z12neftigqekwbnus22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 07, 2011
Apr 07, 2011
Buzz
Public

Burn Notice 3x02 ('Questions and Answers'): misja odzyskania porwanego chłopca. Właśnie zaczynałe...


Burn Notice 3x02 ('Questions and Answers'): misja odzyskania porwanego chłopca. Właśnie zaczynałem marudzić, że Leverage i Burn Notice mają ten sam schemat podejmowanych zleceń (pojawia się ktoś kompletnie nie wiadomo skąd i daje im zadanie), a tu scenarzyści zadbali w tym odcinku o minimum prawdopodobieństwa: klientką jest znajoma Fiony. Odcinek generalnie niezły, pomysł i wykonanie "odwrotnego przesłuchania" ciekawy, nawet romantyczna historia w tle nie irytuje. No i metody relaksacyjne Fi są fascynujące ("Zamknij oczy. Weź głęboki oddech. Wyobraź sobie rześki górski strumyk. A teraz wyobraź sobie, że topisz w nim porywacza. Ujmujesz w dłoń kamień...")

Burn Notice 3x02 ('Questions and Answers'): misja odzyskania porwanego chłopca. Właśnie zaczynałem marudzić, że Leverage i Burn Notice mają ten sam schemat podejmowanych zleceń (pojawia się ktoś kompletnie nie wiadomo skąd i daje im zadanie), a tu scenarzyści zadbali w tym odcinku o minimum prawdopodobieństwa: klientką jest znajoma Fiony. Odcinek generalnie niezły, pomysł i wykonanie "odwrotnego przesłuchania" ciekawy, nawet romantyczna historia w tle nie irytuje. No i metody relaksacyjne Fi są fascynujące ("Zamknij oczy. Weź głęboki oddech. Wyobraź sobie rześki górski strumyk. A teraz wyobraź sobie, że topisz w nim porywacza. Ujmujesz w dłoń kamień...")








środa, 6 kwietnia 2011

Buzz: 2011-04-06 05:51

tag:google.com,2010:buzz:z13adzqgjtycjf0hq04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 06, 2011
Apr 06, 2011
Buzz
Public

Zabierając się za oglądanie Burn Notice ze zdziwieniem zauważyłem, że najwyraźniej do nadrobienia...


Zabierając się za oglądanie Burn Notice ze zdziwieniem zauważyłem, że najwyraźniej do nadrobienia mamy nie jeden, ale dwa sezony. Ależ ten czas leci (chyba, że to te dziwne, wakacyjne, seriale coś kombinują). Tak więc:

Burn Notice 3x01 ('Friends and Family'): po krótkim recapie finału sezonu 2 ("nie chcę waszej ochrony" i siup z helikoptera do wody) i krótkim wprowadzeniu w temat przewodni nowego sezonu (teraz wszyscy, z którymi kiedyś zadarłeś, będą Cię mogli dopaść), momentalnie przechodzimy do "sprawy tygodnia". Tym razem trzeba porwać złego cappo (przepraszam, "el jafe") na prośbę starego przyjaciela, który okazuje się nie taki przyjacielski. Jak zwykle świetne dialogi i trochę wybuchowej akcji - plus wykłady o szpiegowskim survivalu ("kiedy jesteś pod wodą, ogień jest twoim przyjacielem - oświetla powierzchnię i wiesz, gdzie wypłynąć"...)

Zabierając się za oglądanie Burn Notice ze zdziwieniem zauważyłem, że najwyraźniej do nadrobienia mamy nie jeden, ale dwa sezony. Ależ ten czas leci (chyba, że to te dziwne, wakacyjne, seriale coś kombinują). Tak więc:

Burn Notice 3x01 ('Friends and Family'): po krótkim recapie finału sezonu 2 ("nie chcę waszej ochrony" i siup z helikoptera do wody) i krótkim wprowadzeniu w temat przewodni nowego sezonu (teraz wszyscy, z którymi kiedyś zadarłeś, będą Cię mogli dopaść), momentalnie przechodzimy do "sprawy tygodnia". Tym razem trzeba porwać złego cappo (przepraszam, "el jafe") na prośbę starego przyjaciela, który okazuje się nie taki przyjacielski. Jak zwykle świetne dialogi i trochę wybuchowej akcji - plus wykłady o szpiegowskim survivalu ("kiedy jesteś pod wodą, ogień jest twoim przyjacielem - oświetla powierzchnię i wiesz, gdzie wypłynąć"...)








Buzz: 2011-04-06 05:42

tag:google.com,2010:buzz:z135zdibnqr1ixbqb04cdljidk3uxdbjvfw
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 06, 2011
Apr 06, 2011
Buzz
Public

Powrót Planszostacji to fajna sprawa, wersja MINI nie różni się metrażem (godzinka), ale ilością ...


Powrót Planszostacji to fajna sprawa, wersja MINI nie różni się metrażem (godzinka), ale ilością "gadaczy" (tylko yosz i tycjan). Odcinek o roku 2010 całkiem sympatyczny, odcinek o MiędzyPionku jeszcze do posłuchania.

Powrót Planszostacji to fajna sprawa, wersja MINI nie różni się metrażem (godzinka), ale ilością "gadaczy" (tylko yosz i tycjan). Odcinek o roku 2010 całkiem sympatyczny, odcinek o MiędzyPionku jeszcze do posłuchania.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo

http://activitystrea.ms/schema/1.0/article
Planszostacja Mini odc 2 – MiędzyPionek 03-2011 | GamesFanatic.pl




wtorek, 5 kwietnia 2011

Buzz: 2011-04-05 01:43

tag:google.com,2010:buzz:z13gy1miqm3ft3mkl22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 05, 2011
Apr 05, 2011
Buzz
Public

Machine of Death 12: nie, nie zdradzę tytułu, bo w tym przypadku w tytule cały dowcip. Całkiem śm...


Machine of Death 12: nie, nie zdradzę tytułu, bo w tym przypadku w tytule cały dowcip. Całkiem śmieszny gag, wykorzystujący zasadę, że tytuł opowiadania musi być prognozą Maszyny. A całe opowiadanie składa się z pięciu wyrazów. Jeszcze śmieszniejsze jest, że zrobili z tego regularny odcinek podcastu :)

Machine of Death 12: nie, nie zdradzę tytułu, bo w tym przypadku w tytule cały dowcip. Całkiem śmieszny gag, wykorzystujący zasadę, że tytuł opowiadania musi być prognozą Maszyny. A całe opowiadanie składa się z pięciu wyrazów. Jeszcze śmieszniejsze jest, że zrobili z tego regularny odcinek podcastu :)




http://activitystrea.ms/schema/1.0/article
Machine of Death » Podcast 12: HIV INFECTION FROM MACHINE OF DEATH NEEDLE




niedziela, 3 kwietnia 2011

Buzz: 2011-04-03 22:48

tag:google.com,2010:buzz:z12rzzaypxiyf1s1y22gfvmg0yredvyuz
Adrian Wiechec
Adrian Wiechec
118426383622680449865

Apr 04, 2011
Apr 04, 2011
Buzz
Public

'Crooked House': trzyczęściowa miniseria Marka Gatissa. Zaczyna się jako antologia kostiumowych h...


'Crooked House': trzyczęściowa miniseria Marka Gatissa. Zaczyna się jako antologia kostiumowych horrorów: najpierw nieuczciwy przedsiębiorca w XVIII wieku jest prześladowany przez boazerię, potem w latach 1920-tych niemalże powtarza się rodzinna tragedia sprzed pół wieku. Obydwa kawałki to solidny "gotycki" horror, z domieszką (o dziwo nawet dość zaskakującej) intrygi. Ale potem następuje trzecia część, która przenosi akcję do współczesności, a bohaterem opowieści czyni współnarratora - i tu dopiero się okazuje, że nie jest to taki całkiem klasyczny horror, a cała historia tylko zamydliła nam oczy. Zakończenie kompletnie zaskakuje, mimo że wszystkie istotne fakty są całkowicie "na widoku".

Zdecydowanie godne polecenia: niedługie (1,5 godzinki), ciekawa forma i świetna puenta.

'Crooked House': trzyczęściowa miniseria Marka Gatissa. Zaczyna się jako antologia kostiumowych horrorów: najpierw nieuczciwy przedsiębiorca w XVIII wieku jest prześladowany przez boazerię, potem w latach 1920-tych niemalże powtarza się rodzinna tragedia sprzed pół wieku. Obydwa kawałki to solidny "gotycki" horror, z domieszką (o dziwo nawet dość zaskakującej) intrygi. Ale potem następuje trzecia część, która przenosi akcję do współczesności, a bohaterem opowieści czyni współnarratora - i tu dopiero się okazuje, że nie jest to taki całkiem klasyczny horror, a cała historia tylko zamydliła nam oczy. Zakończenie kompletnie zaskakuje, mimo że wszystkie istotne fakty są całkowicie "na widoku".

Zdecydowanie godne polecenia: niedługie (1,5 godzinki), ciekawa forma i świetna puenta.



http://activitystrea.ms/schema/1.0/photo