sobota, 11 maja 2013

'Paradyzja'

'Paradyzja' ciągnie klimaty z rzeczy poprzednich: totalitarne społeczeństwo plus jakaś ponura tajemnica władzy. Tym razem skupia się Zajdel na kontroli informacji - i z jednej strony są to wątki znane nam z komunistycznej przeszłości (kontrola ideologiczna), ale jak dochodzi do manipulacji praw fizyki (Coriolis), to trzeba przyznać, że robi ogromne wrażenie. (Trzeba będzie wymyślić jakąś koszulkę "Coriolis is not here" czy jakoś tak. Ma ktoś jakiś ładny rysunek pierścienia dwunastu walców?)

Problem z książką ten sam, co zwykle: brak rozwiązania sytuacji. Po rozpoczętym sequelu do 'Ksi' można wnioskować, że autor sam sobie zdał sprawę z tej słabości. Szkoda, że zmarł tak wcześnie.

Zatem, jak zazwyczaj: do polecenia dla wszystkich, którzy zniosą zawieszenie akcji w decydującym momencie.

...I to koniec, jeśli chodzi o szczytną ideę nadrobienia zaległości zajdlowych. Oczywiście, było warto, choć książki te nie są pozbawione wad. Jednak bliska w czasie lektura książek Asimova pomogła mi troszkę bardziej docenić ten rodzaj fantastyki: nie oparty na akcji, ale na pomysłach. Taki rodzaj 'ideowego kryminału', w którym tropimy szczegóły nie zbrodni, ale jakiegoś pomysłu. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz