sobota, 11 sierpnia 2012

Wskrzeszenia/reinkarnacje

Zupełnie przypadkowo, w zbliżonym czasie pojawiły się w pierwszych polskich edycjach wznowienia dwóch gier sprzed ładnych kilku lat.

'Great Wall of China' Egmont zreinkarnował całkiem fajnie jako 'Pan tu nie stał' (chociaż Szyszko podobno bardzo mocno trzymał się realiów historycznych, a na karcie "1", z chłopcem, jest ewidentny błąd). Sama gra jednak specjalnie nie wzrusza, takie tam rzucanie kart. W dodatku ostatni gracz dostaje zupełnie za friko dodatkowe punkty z towarów pojawiających się w ostatniej rundzie. W kategorii 'karty z numerkami' Knizia ma kilka zdecydowanie lepszych gier.

'Goa' natomiast to niewątpliwy klasyk euro, który zdecydowanie zasłużył na wznowienie. Gra cięższa, bogata w szczegóły, wymagająca doświadczenia, oferująca rozmaite drogi do zwycięstwa... Nie miałem okazji grać w pierwszą edycję (no dobra, pół partii na jakimś konwencie 6-7 lat temu), więc na temat poprawek w zasadach się nie wypowiem, ale obecny styl licytacji działa znakomicie. Co ciekawe, choć sam nie chciałem w to wierzyć, jest to gra licytacyjna świetnie działająca na dwie osoby (choć jest to wtedy całkiem bezlitosna walka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz