tag:google.com,2010:buzz:z13iibtj1suutx0vj22gfvmg0yredvyuz

Adrian Wiechec
118426383622680449865
Apr 10, 2011
Apr 10, 2011
Buzz
Public

Adrian Wiechec
118426383622680449865
Apr 10, 2011
Apr 10, 2011
Buzz
Public
Planetary zeszyt 7 ("To Be In England, In The Summertime"): Planetary na pogrzebie Jacka Cartera....
Planetary zeszyt 7 ("To Be In England, In The Summertime"): Planetary na pogrzebie Jacka Cartera. Całość to oczywiście Ellisowska jazda po brytyjskiej inwazji z lat 80-tych: Moore, Morrisson, Gaiman i cała reszta klimatów Vertigo.
Krótka wstaweczka "a la Constantine" oddaje Hellblazera idealnie, na ledwo kilku stronach. Aż się człowiek zastanawia, czy nie poszukać Ellisowskich Hellblazerów. Natomiast przemiana Cartera w Spidera Jerusalem mnie złości, bo 'Transmetropolitan' zwyczajnie nie lubię i podobieństw żadnych do 'Hellblazera' nie dostrzegam. I jeszcze: czy mi się dobrze wydaje, czy z tego zeszytu rozwinął się cały nowy komiks ("Monarchy", bodajże)?
No i okładka jest absolutnie genialna.
Krótka wstaweczka "a la Constantine" oddaje Hellblazera idealnie, na ledwo kilku stronach. Aż się człowiek zastanawia, czy nie poszukać Ellisowskich Hellblazerów. Natomiast przemiana Cartera w Spidera Jerusalem mnie złości, bo 'Transmetropolitan' zwyczajnie nie lubię i podobieństw żadnych do 'Hellblazera' nie dostrzegam. I jeszcze: czy mi się dobrze wydaje, czy z tego zeszytu rozwinął się cały nowy komiks ("Monarchy", bodajże)?
No i okładka jest absolutnie genialna.
Planetary zeszyt 7 ("To Be In England, In The Summertime"): Planetary na pogrzebie Jacka Cartera. Całość to oczywiście Ellisowska jazda po brytyjskiej inwazji z lat 80-tych: Moore, Morrisson, Gaiman i cała reszta klimatów Vertigo.
Krótka wstaweczka "a la Constantine" oddaje Hellblazera idealnie, na ledwo kilku stronach. Aż się człowiek zastanawia, czy nie poszukać Ellisowskich Hellblazerów. Natomiast przemiana Cartera w Spidera Jerusalem mnie złości, bo 'Transmetropolitan' zwyczajnie nie lubię i podobieństw żadnych do 'Hellblazera' nie dostrzegam. I jeszcze: czy mi się dobrze wydaje, czy z tego zeszytu rozwinął się cały nowy komiks ("Monarchy", bodajże)?
No i okładka jest absolutnie genialna.
Krótka wstaweczka "a la Constantine" oddaje Hellblazera idealnie, na ledwo kilku stronach. Aż się człowiek zastanawia, czy nie poszukać Ellisowskich Hellblazerów. Natomiast przemiana Cartera w Spidera Jerusalem mnie złości, bo 'Transmetropolitan' zwyczajnie nie lubię i podobieństw żadnych do 'Hellblazera' nie dostrzegam. I jeszcze: czy mi się dobrze wydaje, czy z tego zeszytu rozwinął się cały nowy komiks ("Monarchy", bodajże)?
No i okładka jest absolutnie genialna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz