tag:google.com,2010:buzz:z12whhk4evm0ila3x22gfvmg0yredvyuz

Adrian Wiechec
118426383622680449865
Nov 04, 2011
Nov 04, 2011
Buzz
Public

Adrian Wiechec
118426383622680449865
Nov 04, 2011
Nov 04, 2011
Buzz
Public
Moje dotychczasowe wrażenia z Wallace'a (po 'Brassie' i 'Bożym Igrzysku'): świetne, klimatyczne m...
Moje dotychczasowe wrażenia z Wallace'a (po 'Brassie' i 'Bożym Igrzysku'): świetne, klimatyczne mechaniki, ale cierpią na nadmiar chromu. Po dwóch partiach w 'A Few Acres of Snow' mogę te wrażenia potwierdzić. Jeśli przy kilkunastu możliwych *rodzajach* akcji patrzę na karty na ręce i nie mam żadnego ruchu do wykonania (ani nawet efektywnej metody pozbycia się tych kart), to znaczy, że grywalność została porzucona na rzec bogactwa tematycznego. Sposób, w jaki deck-building symuluje działania wojenne na końcu transatlantyckiej linii zaopatrzeniowej, miał być siłą tej gry. Jak dla mnie ten poziom bezwładności jest irytujący. 'Eminent Domain', również zaliczane do 'drugiej generacji' deck-builderów, ma grywalność o niebo lepszą.
Moje dotychczasowe wrażenia z Wallace'a (po 'Brassie' i 'Bożym Igrzysku'): świetne, klimatyczne mechaniki, ale cierpią na nadmiar chromu. Po dwóch partiach w 'A Few Acres of Snow' mogę te wrażenia potwierdzić. Jeśli przy kilkunastu możliwych rodzajach akcji patrzę na karty na ręce i nie mam żadnego ruchu do wykonania (ani nawet efektywnej metody pozbycia się tych kart), to znaczy, że grywalność została porzucona na rzec bogactwa tematycznego. Sposób, w jaki deck-building symuluje działania wojenne na końcu transatlantyckiej linii zaopatrzeniowej, miał być siłą tej gry. Jak dla mnie ten poziom bezwładności jest irytujący. 'Eminent Domain', również zaliczane do 'drugiej generacji' deck-builderów, ma grywalność o niebo lepszą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz