tag:google.com,2010:buzz:z13cft3b5oamcdkck22gfvmg0yredvyuz

Adrian Wiechec
118426383622680449865
May 04, 2011
May 04, 2011
Buzz
Public

Adrian Wiechec
118426383622680449865
May 04, 2011
May 04, 2011
Buzz
Public
'Science Fiction, Fantasy i Horror' 66 (4/2011) Andrzej Pilipiuk - Trucizna Kilka luźnych żartów ...
'Science Fiction, Fantasy i Horror' 66 (4/2011)
Andrzej Pilipiuk - Trucizna
Kilka luźnych żartów sklejonych razem i zatytułowanych 'opowiadanie'. Po prostu kwity z pralni.
Anna Nieznaj - Czarne Koty
Młodzi "koci" szpiedzy na pierwszej misji. Porządnie obmyślona koncepcja, bez pójścia na łatwiznę: genetycznie zmieszani z kotami ludzie nie zyskują supersiły, ale większą zwinność, lepsze zmysły i potrzebę znacznie dłuższego snu. Czyli faktycznie powinni się dobrze nadawać do szpiegowskiej, dyskretnej roboty. I to jest też problem z całym opowiadaniem: jest za bardzo dyskretne, brakuje efektownej akcji. Jest intrygująco zarysowana sytuacja, bohaterowie z własnymi charakterami, fajna narracja - ale dzieje się bardzo mało. Przejdzie jedynie jako pierwsza, wprowadzająca akcja - następnym razem (bo to przecież początek cyklu) oczekuję większych fajerwerków (nie dosłownie, raczej chodzi o rozbudowanie intrygi). THE BEST OF 66
Przemysław Pomorski - Kurier
Dar kosmickiej technologii zmienił na dobre życie ludzi - oprócz tych, którzy umierają na chorobę zmieniającą ich w kosmitów.
Tło ("bezinwazyjna" inwazja kosmitów) bardzo ciekawe, natomiast sama akcja kompletnie zawodzi: śmiertelnie chory bohater snuje się od imprezy do imprezy, rozprawiając o zaplanowanym (zresztą nie przez siebie) samospaleniu i na końcu się - niespodzianka! - podpala.
Grzegorz Żak - Dzień, w którym pękł Olympus Mons
Wyprawa alpinistyczna na najwyższą górę na Marsie. Pomysł ciekawy, świetne zwłaszcza dialogi dwóch głównych bohaterów. W ogóle koncepcja "pół-człowieka pół-bluszcza", choć wydaje się zupełnie absurdalna, do alpinizmu pasuje znakomicie. Niestety wszystko się rozpada, kiedy okazuje się, że na szczycie góry mieszka cały ziemski panteon, a autor miał na celu zażartować ze współczesnej sytuacji religijnej. Trochę poleciał po stereotypach, trochę (niby) pożartował - i zakończył (wcale nie) zaskakującą puentą z Szatanem.
Alicja Pawłowska - Hrabina i Nocołaki
Nieśmiertelna hrabina, kopalnia kryszałów, demony, chomik kolektywny... Jakieś kompletne pomieszanie: ani to komedia, ani horror, ani groteska. Opowiadanie, choć zaczyna się intrygująco, to zdąża zupełnie donikąd.
Andrzej Pilipiuk - Trucizna
Kilka luźnych żartów sklejonych razem i zatytułowanych 'opowiadanie'. Po prostu kwity z pralni.
Anna Nieznaj - Czarne Koty
Młodzi "koci" szpiedzy na pierwszej misji. Porządnie obmyślona koncepcja, bez pójścia na łatwiznę: genetycznie zmieszani z kotami ludzie nie zyskują supersiły, ale większą zwinność, lepsze zmysły i potrzebę znacznie dłuższego snu. Czyli faktycznie powinni się dobrze nadawać do szpiegowskiej, dyskretnej roboty. I to jest też problem z całym opowiadaniem: jest za bardzo dyskretne, brakuje efektownej akcji. Jest intrygująco zarysowana sytuacja, bohaterowie z własnymi charakterami, fajna narracja - ale dzieje się bardzo mało. Przejdzie jedynie jako pierwsza, wprowadzająca akcja - następnym razem (bo to przecież początek cyklu) oczekuję większych fajerwerków (nie dosłownie, raczej chodzi o rozbudowanie intrygi). THE BEST OF 66
Przemysław Pomorski - Kurier
Dar kosmickiej technologii zmienił na dobre życie ludzi - oprócz tych, którzy umierają na chorobę zmieniającą ich w kosmitów.
Tło ("bezinwazyjna" inwazja kosmitów) bardzo ciekawe, natomiast sama akcja kompletnie zawodzi: śmiertelnie chory bohater snuje się od imprezy do imprezy, rozprawiając o zaplanowanym (zresztą nie przez siebie) samospaleniu i na końcu się - niespodzianka! - podpala.
Grzegorz Żak - Dzień, w którym pękł Olympus Mons
Wyprawa alpinistyczna na najwyższą górę na Marsie. Pomysł ciekawy, świetne zwłaszcza dialogi dwóch głównych bohaterów. W ogóle koncepcja "pół-człowieka pół-bluszcza", choć wydaje się zupełnie absurdalna, do alpinizmu pasuje znakomicie. Niestety wszystko się rozpada, kiedy okazuje się, że na szczycie góry mieszka cały ziemski panteon, a autor miał na celu zażartować ze współczesnej sytuacji religijnej. Trochę poleciał po stereotypach, trochę (niby) pożartował - i zakończył (wcale nie) zaskakującą puentą z Szatanem.
Alicja Pawłowska - Hrabina i Nocołaki
Nieśmiertelna hrabina, kopalnia kryszałów, demony, chomik kolektywny... Jakieś kompletne pomieszanie: ani to komedia, ani horror, ani groteska. Opowiadanie, choć zaczyna się intrygująco, to zdąża zupełnie donikąd.
'Science Fiction, Fantasy i Horror' 66 (4/2011)
Andrzej Pilipiuk - Trucizna
Kilka luźnych żartów sklejonych razem i zatytułowanych 'opowiadanie'. Po prostu kwity z pralni.
Anna Nieznaj - Czarne Koty
Młodzi "koci" szpiedzy na pierwszej misji. Porządnie obmyślona koncepcja, bez pójścia na łatwiznę: genetycznie zmieszani z kotami ludzie nie zyskują supersiły, ale większą zwinność, lepsze zmysły i potrzebę znacznie dłuższego snu. Czyli faktycznie powinni się dobrze nadawać do szpiegowskiej, dyskretnej roboty. I to jest też problem z całym opowiadaniem: jest za bardzo dyskretne, brakuje efektownej akcji. Jest intrygująco zarysowana sytuacja, bohaterowie z własnymi charakterami, fajna narracja - ale dzieje się bardzo mało. Przejdzie jedynie jako pierwsza, wprowadzająca akcja - następnym razem (bo to przecież początek cyklu) oczekuję większych fajerwerków (nie dosłownie, raczej chodzi o rozbudowanie intrygi). THE BEST OF 66
Przemysław Pomorski - Kurier
Dar kosmickiej technologii zmienił na dobre życie ludzi - oprócz tych, którzy umierają na chorobę zmieniającą ich w kosmitów.
Tło ("bezinwazyjna" inwazja kosmitów) bardzo ciekawe, natomiast sama akcja kompletnie zawodzi: śmiertelnie chory bohater snuje się od imprezy do imprezy, rozprawiając o zaplanowanym (zresztą nie przez siebie) samospaleniu i na końcu się - niespodzianka! - podpala.
Grzegorz Żak - Dzień, w którym pękł Olympus Mons
Wyprawa alpinistyczna na najwyższą górę na Marsie. Pomysł ciekawy, świetne zwłaszcza dialogi dwóch głównych bohaterów. W ogóle koncepcja "pół-człowieka pół-bluszcza", choć wydaje się zupełnie absurdalna, do alpinizmu pasuje znakomicie. Niestety wszystko się rozpada, kiedy okazuje się, że na szczycie góry mieszka cały ziemski panteon, a autor miał na celu zażartować ze współczesnej sytuacji religijnej. Trochę poleciał po stereotypach, trochę (niby) pożartował - i zakończył (wcale nie) zaskakującą puentą z Szatanem.
Alicja Pawłowska - Hrabina i Nocołaki
Nieśmiertelna hrabina, kopalnia kryszałów, demony, chomik kolektywny... Jakieś kompletne pomieszanie: ani to komedia, ani horror, ani groteska. Opowiadanie, choć zaczyna się intrygująco, to zdąża zupełnie donikąd.
Andrzej Pilipiuk - Trucizna
Kilka luźnych żartów sklejonych razem i zatytułowanych 'opowiadanie'. Po prostu kwity z pralni.
Anna Nieznaj - Czarne Koty
Młodzi "koci" szpiedzy na pierwszej misji. Porządnie obmyślona koncepcja, bez pójścia na łatwiznę: genetycznie zmieszani z kotami ludzie nie zyskują supersiły, ale większą zwinność, lepsze zmysły i potrzebę znacznie dłuższego snu. Czyli faktycznie powinni się dobrze nadawać do szpiegowskiej, dyskretnej roboty. I to jest też problem z całym opowiadaniem: jest za bardzo dyskretne, brakuje efektownej akcji. Jest intrygująco zarysowana sytuacja, bohaterowie z własnymi charakterami, fajna narracja - ale dzieje się bardzo mało. Przejdzie jedynie jako pierwsza, wprowadzająca akcja - następnym razem (bo to przecież początek cyklu) oczekuję większych fajerwerków (nie dosłownie, raczej chodzi o rozbudowanie intrygi). THE BEST OF 66
Przemysław Pomorski - Kurier
Dar kosmickiej technologii zmienił na dobre życie ludzi - oprócz tych, którzy umierają na chorobę zmieniającą ich w kosmitów.
Tło ("bezinwazyjna" inwazja kosmitów) bardzo ciekawe, natomiast sama akcja kompletnie zawodzi: śmiertelnie chory bohater snuje się od imprezy do imprezy, rozprawiając o zaplanowanym (zresztą nie przez siebie) samospaleniu i na końcu się - niespodzianka! - podpala.
Grzegorz Żak - Dzień, w którym pękł Olympus Mons
Wyprawa alpinistyczna na najwyższą górę na Marsie. Pomysł ciekawy, świetne zwłaszcza dialogi dwóch głównych bohaterów. W ogóle koncepcja "pół-człowieka pół-bluszcza", choć wydaje się zupełnie absurdalna, do alpinizmu pasuje znakomicie. Niestety wszystko się rozpada, kiedy okazuje się, że na szczycie góry mieszka cały ziemski panteon, a autor miał na celu zażartować ze współczesnej sytuacji religijnej. Trochę poleciał po stereotypach, trochę (niby) pożartował - i zakończył (wcale nie) zaskakującą puentą z Szatanem.
Alicja Pawłowska - Hrabina i Nocołaki
Nieśmiertelna hrabina, kopalnia kryszałów, demony, chomik kolektywny... Jakieś kompletne pomieszanie: ani to komedia, ani horror, ani groteska. Opowiadanie, choć zaczyna się intrygująco, to zdąża zupełnie donikąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz